tak myśle że.. :) to miejsce ma klimat, jakąś taką pozytwyną energią emanuje i ładuje moje akumulatory jedzenie z biosfery uwielbiam, nie ma chyba takiej potrawy której bym nie jadł może nie wszystkie powalają ale są ok spróbujcie warto :)

Zaszedłem tam na obiad, choć z lekką obawą czy ja się najem wegetariańskimi daniami. Ale kelnerka poleciła mi świetne danie, takie placki z sosem grzybowym, czy trafiła mi bardzo w gust. Widać, że obsługa zna się na rzeczy. Także zarówno za jedzenie i kelnerkę duży plus:)Reasumując...Polecam nawet mięsiożercom

Nie lubie takich komentarzy! Ja tam nie chodze dla kelnerek, chociaż są bardzo w porzadku, tylko dla jedzenia, które jest świetne. polecam bardzo, klientela też zwykle bardzo fajny klimat chociaż sądząc po poniższym komentarzu różnie...

fajny klimat, smaczne jedzenie choć poczekać na nie trzeba ale coś za coś, albo szybko albo zdrowo, no i te kelnerki, zwłaszcza ta jedna juz na wejściu rozbraja swoim piękny uśmiechem, Pozdrawiam i polecam :)

Nie jestem skora do wypisywania peanow na forach internetowych, ale tym razem się złamię ;D. biosfeera się broni :). Zarówno część restauracyjna na dole, jak i świetna sala na imprezy na górze. Brawa za wystrój całości, brawa za wspaniale przemyślane obfite menu, brawa za wielkość potraw (niektórymi, tymi "na duży apetyt" mogą najeść się dwie osoby) i ich smak oraz relaksującą atmosferę. :). biosfeera to strzał w dziesiątkę :).

Super miejsce na zamknieta impreze - cudowna sala! Duzo mijsca do tańca, wygodnie kanapy i fotele, podest dla DJ'a, pyszne przekąski i napoje(wypaśne soki i koktajle), świetny klimacik. Dawno się tak nie wyszalałam.

Odpoczywam tam. fajne miejsce. fajne jedzonko, ceny ok jak na porcje. supr pomysły na potrawy, na wystrój, extra imprezy taneczne.

dobre miejsce. wszystkie osoby ktore odzywiają się jakoś szczególnie mogą czuc się komfortowo. alergicy, dieta, uczulenia, a taże zwykła potrzeba żeby próćz smaku się odżywić czymś dobrej jakości. przy tym te wszystkie rzeczy są pyszne :). Jak ja lubię tam chodzić!

To rewelacyjna impreza, co miesiąc w sali na górze w biosferze. super ekipa gra na bębnach i perkusji i daje czadu, można sie wyzaleć za wszystkie czasy. czapki z głów dla organizatorów, pomysł wspaniały!

biosfeerka naprawde jest w porzo. jedzenie jak trzeba, zwykle raczej obfite (chyba, że się wezmie te z działu 'na mały apetyt") i smaczne. miło i na luzie.

jako meżczyzna przezorny wybrałem się oblukać lokal zanim przystąpię do akcji :D. Otóż wizja lokalna wypadła nader pomyślnie, żarcie walentynkowe wysmienite oraz ceny jak to restaracja, ale nie mordercze. Polecam salatke z granatem i pierogi pomarańczami, to jadłem. Chetnie zjem znowu w niedziele ;D.

rzadko chce mi się komentować coś w necie :D, ale muszę przyznać, że biosfeerę podsumuję z przyjemnością. dawno nie cuzłam, że jakieś miejsce tak trafia w moje gusta i upodobania i potrzeby. jest tam pięknie i zdrowo, kolorowo i z klimatem. jedzenie przepyszne, różnorodne, dające komfort że lekkostrawne i odżywcze. Wielki szacun dla właścicieli. Cieszę się, że odkryłam to miejsce.

jest tam taki magiczny, kontemplacyjny nastrój, wszystko się zgrywa- kolory wnętrza, śnieżne widoki za oknem- na park dla dzieci i drzewa, zapachy, smaki...niczego za mało, niczego za dużo...wszystkiego w sam raz. Polecam na ucztę dla zmysłów :).

w ostatnim Twoim stylu jest artykuł o parach pochodzących z różnych krajów i jak łączą swoje tradycje i występuje w nim również mega atrakcyjna kelnerka z Biosfeery. Na zdjęciach wyszła przepięknie! na żywo jest równie cudna :).

strasznie fajny pomysł - w tym tygodniu zaglądam tam już trzeci raz - przygotowali menu inspirowane indyjską kuchnią i dla mnie, miłośniczki takich smaków, to zbyt kuszące :). Jutro wieczór zdjęć i opowieści o Indiach. Cenię sobie bardzo, że zawsze zastaję tam coś nowego, próćz swoich ulubionych stałych pozycji :). I nie tylko chodzi o menu - zawsze mają tam jakieś wystawy, imprezy, warsztaty czy spotkania. ostatnio współpracują z Hakielem i mają zajęcia taneczne w sali na górze.

byłam ostatnio w biosfeerze na wieczorze panienskim. rewelacja! tańce, wrozby, malowanie henną, masaż, pyszne jedzonko. super klimat! panna młoda zachwycona :). też chcę taki :).

Nie do końca myślę o Biosferze jako o restauracji, chociaż lubię się tam najeść :). Dzieje się tam jednak dużo innych rzeczy w których biorę udział, warsztatów, koncertów, wystaw, imprez tanecznych, więc w mojej głowie to bardziej miejsce, gdzie dzieją się interesujące mnie rzeczy i które wspiera bliskie mi sprawy i podejście do życia. To, że dobrze karmią jest tylko częścią fajnej całości.

Czytając poniższego posta ("taka sobie") odkrywam, że biorę go niemal osobiście, tak lubię tę restaurację :). Dla mnie jest pełna wyrazu i fajnej energii - dużo świeżych roślin, piękne kolory na ścianach, mimo intensywności (pomarańcz i czerwień) tak skomponowane iż nie męczą tylko relaksują, do tego miła muzyczka i jedzonko takie, że ślinka cieknie. Do Biosfeery zawsze wybieram się na ucztowanie, najchętniej w większym gronie, by móc nacieszyć się jak największą iloscią smaków. A że ciągle mają nowe dania z cyklu "szef kuchni poleca" - jest co próbować. Pomijając fajny klimat, mam po prostu poczucie, że to rzetelne miejsce- zdrowe świeże produkty, są przygotowani na dzieci, wygodne dla osób niepełnosprawnych, jest tam czysto, porządnie, bardzo smacznie i na poziomie.

Po pierwsze - wystrój lokalu trochę odpychający - betonowa posadzka, "sterylne" meble itp. Jedzenie: zupa soczewicowo-kokosowa dość dobra, chociaż w zupie bardziej spodziewałbym się mleka kokosowego, a nie wiórek. Sałata z awokado, serem z niebieską pleśnią i orzechami - całkiem, całkiem. Natomiast dania główne - rozczarowanie. Po pierwsze - oba były praktycznie zimne. Po drugie - moje (naleśniki przypiekane z farszem z sera brie) było mdłe w smaku, z dodatkiem sałaty z jakimś przekombinowanym sosem. Obsługa średnio szybka. Generalnie lokal trochę bez wyrazu.

Pyszne wegetariańskie jedzenie, miejsce o świetnym "chill- outowym" klimacie, idealne też na kawke czy świeży owocowy koktajl. Przesiadujemy tam z przyjaciólkami i czujemy się jak w seksie w wielkim mieście :D. jka jestem na diecie jem lekkie smakowite sałatki i piję soki, jak mam ochotę na słodkie szleństwo to czekoladowe ciasto jest boskie! do tego mają herbaty fair trade i wspierają fundację Viva walczącą o prawa zwierząt. Na górze duża sala na spotkania i warsztaty, w której organizują tance np. przy bębnach, idealna na imprezy. Jedno z moich najukochanszych miejsc w Warszawie.