V-Day UW za nami
2011-03-22 10:57:17 | WarszawaPierwsza w Polsce kampania studencka V-Day UW już za nami. W piątek, 18 marca, o godz. 17.00 w auli starego BUW-u odbyło się wielkie otwarcie – spektakl „Monologi waginy”.
Na weekend przygotowano szereg warsztatów, na których można było porozmawiać o filmie „Poród w ekstazie” (Fundacja Rodzić po Ludzku), „Not for sale” i prostytucji (Demokratyczna Unia Kobiet), „Wybieram Życie” (Centrum Praw Kobiet), stworzyć waginalne impresje (Boyówki Feministyczne), dowiedzieć się o przemocy na randce, szczególnie psychicznej (Miejsce Kobiet). Natomiast kilka dni wcześniej, wraz z Kolacjami Literackimi, dyskutowano o kobiecej seksualności w literaturze, a także wprowadzano uczestniczki V-Day w świat ejakulacji dzięki Agnieszce Weseli (Trzy Kolory) i Zosi Nawrockiej (UFA).
„Monologi waginy”, wystawione przez studentki UW i oparte na książce Eve Ensler, przyciągnęły na widownię zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Aktorki wcieliły się w postaci różnych kobiet – widzowie mieli szansę posłuchać zwierzeń zarówno starszej pani, która niechętnie dzieliła się refleksjami, dotyczącymi jej „dolnych partii”, jak i kobiety bardzo świadomej własnej seksualności, która zachęciła salę do głośnych okrzyków „Cipa!”. Były w „Monologach…” chwile niezwykle dramatyczne, takie jak opowieści o wielokrotnym gwałcie dokonanym w czasie wojny, wypowiadane przez aktorkę ze łzami w oczach. Były i chwile zabawne, kiedy widzowie zapoznawali się z różnymi rodzajami kobiecych jęków, mistrzowsko oddanymi przez studentkę, która wcieliła się w rolę dominy.
„Monologi waginy” dla wielu miały szansę stać się przeżyciem znaczącym. Był to przede wszystkim donośny głos sprzeciwu wobec przemocy wobec kobiet, zarówno tej fizycznej, jak i psychicznej. Kobieta krzywdzona to nie tylko kobieta bita i gwałcona, to także kobieta poniżana, wyzywana i wyśmiewana.
Była to też szansa na spojrzenie na własną seksualność z nowej, pełniejszej perspektywy. Z perspektywy artystycznego eksperymentu i doświadczeń innych kobiet, które odważyły się głośno mówić o tym, że seksualność należy celebrować, a nie tłumić i poniżać. I że tej celebracji można się nauczyć. Szacunek do tytułowej waginy stał się symbolem szacunku do kobiety jako istoty ludzkiej.
Wydarzenie dopełnione zostało przez degustację waginalnego tortu, losowanie nagród oraz szereg V-Dayowych gadżetów – od różowych baloników z logiem kampanii po ulotki, informujące, co zrobić, kiedy zetkniemy się z przemocą wobec kobiet – zarówno jako ofiary, jak i świadkowie, do pinów z logo V-Day.
Katarzyna Szczepianiak
Więcej na www.vdayuw.wordpress.com