W opowieściach Griszkowca o otaczającej nas rzeczywistości, marzeniach, rozczarowaniach nie ma złości, bólu, czy sarkazmu, nie ma odrzucenia życia, ani opluwania świata - jest za to trochę prostoduszno - naiwnego zdumienia nad światem. Teatr Griszkowca określa się mianem „Nowy Teatr Sentymentalny”. Spektakl ma formę rozmowy z widzem o najprostszych pragnieniach, o tym jak ważne jest, żeby "poczuć to, co jest", żeby "jednocześnie poczuć cały świat", żeby "było dobrze". Występuje Paweł Pabisiak.
„Paweł Pabisiak (…) tekst rosyjskiego autora mówi tak naturalnie, jakby sam jeździł rosyjskimi kolejami, pił "Sowieckoje Igristoje" i podróżował w marzeniach do Gruzji. Nie udaje przy tym kogoś innego, przez cały czas jest Pawłem Pabisiakiem, który przyszedł opowiedzieć nam historię pana Griszkowca" – pisał o spektaklu Roman Pawłowski.