Opis spektaklu
"Król Ubu" to spektakl perwersyjnie prowokacyjny i przewrotny. Jan Klata do wystawienia klasycznego już tekstu Alfreda Jarry’ego stworzył język parodiujący wszystko to, co w Polsce najniższe, najgorsze i żenujące. Zbudowany z tego, czego się wstydzimy – tak jak kiepskiego poziomu dzisiejszych kabaretów.
Lepszej satyry nie zrobiłby Monty Python, bo teatralna ekwilibrystyka Klaty jest perfekcyjna. Justyna Łagowska zaprojektowała scenografię czasów polskiej przebudowy: ukryte w podłodze paździerzowe płyty obleczone fotokopiami królewskich nagrobków z wawelskiej krypty. Jest też fotokopia Matki Boskiej Częstochowskiej. A im więcej polskich świętości, tym bardziej polscy bohaterowie robią wszystko, żeby je pokalać, wściekając się, gdy ktoś uważa ich za prostaków i barbarzyńców. Mamy też cara w masce Hannibala Lectera i żonę króla Wacława przypominającą Conchitę Wurst. Jednym słowem: Klata zwizualizował wszystko to, o czym Polacy pokątnie plotkują albo z czego szydzą. Efekt wybuchowy!