Moja Mama Janis
Opis spektaklu
Jolanta Litwin-Sarzyńska monodram Moja mama Janis uważa za swój najważniejszy. - Wiedziałam, ze albo teraz albo nigdy - mówi radiu bluesonline.pl. Opowiada historię dziewczyny z Bartoszyc, która trafiła w światła teatru Syrena w Warszawie, a pomagają jej piosenki Janis Joplin.
- To także i moja historia - wyznaje Jolanta Litwin-Sarzyńska. Z Bartoszyc trafiła do szkoły aktorskiej, uczyła się śpiewu klasycznego, śpiewała piosenkę francuską, występowała w teatrze w Radomiu. Ale cały czas gdzieś w sercu tkwiły piosenki Janis Joplin. - Pierwszy raz usłyszałam piosenkę Janis Joplin po polsku na festiwalu Olszyńskie Noce Bluesowe z 20 lat temu - wyznaje aktorka. I przypomina sobie, że z polskim tekstem śpiewała ją Monika Adamowicz. I tak się zaczęło. Litwin-Sarzyńska dowiedziała się, kim jest Janis Joplin i zakochała się w muzyce, ale i chyba osobowości artystki. Wreszcie stworzyła szkic monodramu ilustrowanego piosenkami Joplin. - W pisaniu pomógł mi mąż - Piotr Sarzyński - opowiada. Później, tekst dostosował do potrzeb sceny teatralnej Redbad Klijnstra. Trzeba było jeszcze tylko przetłumaczyć piosenki śpiewane przez Joplin na polski, uzyskać zgodę wydawców i działać.
I rzeczywiście - efekt jest niesamowity. Aktorka znakomicie czuje się w każdej przestrzeni. Czy jest to cudowny pałac w Ostromecku czy socjalistyczna scena kino-teatru, zawsze daje z siebie wszystko. Nawiązuje niezwykle bliski kontakt z publicznością, a wersje piosenek są zaspiewane i zagrane tak porywająco, ze w najbardziej dramatycznych momentach sala wybucha brawami. A jednocześnie jest to zwykla historia kobiety marzącej o tym, zeby wyrwac się z prowincji, a jednoczesnie łaknącej miłości. I chyba latwiej jej przychodzi zdobyć sławę i uznanie, niż mieć na własność faceta, który prosto w oczy powie kocham. Ale udaje się i Janis Joplin z idolki staje się duchową matką bohaterki monodramu, a publiczność, bez względu na wiek zdaje się rozumieć poolskie przemiany okraszone amerykańskimi songami sprzed 40 lat.
W Białymstoku Litwin-Sarzyńskiej towarzyszył oryginalny skład muzyków, jacy zarejestrowali wersję płytową spektaklu. Podporą całości jest Fabian Włodarek grający na instrumentach klawiszowych. Przejmujące partie, jak choćby w piosence "kukułka" gra Tomasz Bielecki, harmonijkarz, któy przed laty współtworzył formację Blues 66. Dziś wraca do studia, choć nagrywać nie przestał nigdy. - Marzy mi się skąłd z gitarą i kontrabasem - zdradza Bielecki. A Jolannta Litwin-Sarzyńska? To sceniczne zwierzę, które na scenie i na płycie utrwala kawałek historii muzyki i pokazuje, że dramaty kobiet sa umiwersalne - bez względu na rok i epokę.
- To także i moja historia - wyznaje Jolanta Litwin-Sarzyńska. Z Bartoszyc trafiła do szkoły aktorskiej, uczyła się śpiewu klasycznego, śpiewała piosenkę francuską, występowała w teatrze w Radomiu. Ale cały czas gdzieś w sercu tkwiły piosenki Janis Joplin. - Pierwszy raz usłyszałam piosenkę Janis Joplin po polsku na festiwalu Olszyńskie Noce Bluesowe z 20 lat temu - wyznaje aktorka. I przypomina sobie, że z polskim tekstem śpiewała ją Monika Adamowicz. I tak się zaczęło. Litwin-Sarzyńska dowiedziała się, kim jest Janis Joplin i zakochała się w muzyce, ale i chyba osobowości artystki. Wreszcie stworzyła szkic monodramu ilustrowanego piosenkami Joplin. - W pisaniu pomógł mi mąż - Piotr Sarzyński - opowiada. Później, tekst dostosował do potrzeb sceny teatralnej Redbad Klijnstra. Trzeba było jeszcze tylko przetłumaczyć piosenki śpiewane przez Joplin na polski, uzyskać zgodę wydawców i działać.
I rzeczywiście - efekt jest niesamowity. Aktorka znakomicie czuje się w każdej przestrzeni. Czy jest to cudowny pałac w Ostromecku czy socjalistyczna scena kino-teatru, zawsze daje z siebie wszystko. Nawiązuje niezwykle bliski kontakt z publicznością, a wersje piosenek są zaspiewane i zagrane tak porywająco, ze w najbardziej dramatycznych momentach sala wybucha brawami. A jednocześnie jest to zwykla historia kobiety marzącej o tym, zeby wyrwac się z prowincji, a jednoczesnie łaknącej miłości. I chyba latwiej jej przychodzi zdobyć sławę i uznanie, niż mieć na własność faceta, który prosto w oczy powie kocham. Ale udaje się i Janis Joplin z idolki staje się duchową matką bohaterki monodramu, a publiczność, bez względu na wiek zdaje się rozumieć poolskie przemiany okraszone amerykańskimi songami sprzed 40 lat.
W Białymstoku Litwin-Sarzyńskiej towarzyszył oryginalny skład muzyków, jacy zarejestrowali wersję płytową spektaklu. Podporą całości jest Fabian Włodarek grający na instrumentach klawiszowych. Przejmujące partie, jak choćby w piosence "kukułka" gra Tomasz Bielecki, harmonijkarz, któy przed laty współtworzył formację Blues 66. Dziś wraca do studia, choć nagrywać nie przestał nigdy. - Marzy mi się skąłd z gitarą i kontrabasem - zdradza Bielecki. A Jolannta Litwin-Sarzyńska? To sceniczne zwierzę, które na scenie i na płycie utrwala kawałek historii muzyki i pokazuje, że dramaty kobiet sa umiwersalne - bez względu na rok i epokę.
Obsada i twórcy spektaklu
Twórcy spektaklu: scenariusz, scenografia. Lista aktorów, pełna obsada, spektaklu Moja Mama Janis (Teatr Syrena, Warszawa).
Twórcy spektaklu
Joanna Kaczyńska Scenografia
Jolanta Litwin-Sarzyńska Scenariusz
Redbad Klijnstra Scenariusz
Piotr Sarzyński Scenariusz
Obsada spektaklu
Bilety na spektakl
Aktualnie nie posiadamy informacji o biletach na Moja Mama Janis.
Kiedy i gdzie grają
Nie posiadamy informacji o tym kiedy i gdzie grają w teatrach sepektakl Moja Mama Janis (Teatr Syrena, Warszawa).
Zdjęcia ze spektaklu
Aktualnie nie posiadamy zdjęć ze spektaklu Moja Mama Janis (Teatr Syrena, Warszawa).
Recenzje, wiadomości
Aktualnie nie posiadamy recenzji oraz wiadomości związanych ze spektaklem Moja Mama Janis (Teatr Syrena, Warszawa).
Komentarze i opinie
Komentarze, oceny i opinie użytkowników do spektaklu Moja Mama Janis (Teatr Syrena, Warszawa).