Opowieści o zwyczajnym szaleństwie
Opis spektaklu
Najlepsza czeska sztuka 2001 r. - szaleństwo objawiające się w serii absurdalnych zdarzeń i przedziwnych zbiegów okoliczności. Życie mieszkańców Pragi - Piotra, jego przyjaciół i rodziny - wypada ze zwykłych torów, kiedy zaczynają zdawać sobie sprawę, że tak naprawdę są samotni i niekochani. Żeby to zmienić, zaczynają realizować coraz bardziej zwariowane pomysły. Poszukując utraconej normalności coraz bardziej popadają w szaleństwo.
opinie o spektaklu:
"Poezja miesza się tu z purnonsensem, tworząc przejmującą, ale i przenikliwie zabawną opowieść o tęsknocie za miłością i poszukiwaniu szczęścia. Każdy z kilkunastu bohaterów jest sam dla siebie małym światem skazanym na nieuchronną porażkę. Jakkolwiek to nie każda postać z osobna jest szalona. Szalone jest zawrotne tempo życia, wprowadzające ciągłe zmiany, za którymi mało kto potrafi nadążyć. Bohaterowie Zelenki cierpią, często niedorzecznie, zamknięci w swoich małych życiowych problemach, niezrozumiani, opuszczeni, bo... nie rozumieją innych."
"Polecam: Janusz R. Kowalczyk"
Janusz R. Kowalczyk
Rzeczpospolita nr 89
14-04-2006
"Reżyserce warszawskiego przedstawienia Agnieszce Glińskiej udało się zachować równowagę między tonacją buffo i serio. Spektakl nie idzie w śmiech, zostawiając miejsce na refleksję, aktorzy grają z miłością do bohaterów, która łagodzi groteskę. W głównych rolach występują gwiazdy telenowel: Jan Jankowski, Małgorzata Kożuchowska i Dominika Ostałowska. Tym razem telewizyjny styl psychologicznego realizmu jest na miejscu, Zelenka bowiem przy całej nowoczesności tematyki pisze tradycyjne role. Pozytywnie zaskakuje zwłaszcza Jankowski trafnie obsadzony w roli głównego bohatera Piotra. Nieco niezgrabny, boleśnie szczery, chwyta publiczność za serce, choć w drugiej części brakuje aktorowi środków, aby pokazać coś więcej niż tylko zagubienie. Ciekawie rolę Muchy zagrał Waldemar Barwiński, dotykając autentycznego szaleństwa samotności. Świetnym kontrapunktem dla młodych są Władysław Kowalski i Jadwiga Jankowska-Cieślak, którzy z postaci zdziwaczałych rodziców Piotra wydobyli dramat wypalonego małżeństwa."
"Pokolenie samotnych"
Roman Pawłowski
Gazeta Wyborcza nr 108
11-05-2005