Ostatni taki ojciec
Opis spektaklu
Nasi ojcowie to byli ostatni ojcowie. Po nich tylko cisza oraz partnerzy mamusi. Tatuś. Tatusiek. Nikt nie powie już - ojciec. Chyba, że półżartem, półgębkiem i już bez znaczenia.
Piekło ojców jest już wypełnione. Dym bucha naszym ojcom w oczy. Tańczą, wiedząc, że nie ma już miejsca. Że jeszcze tylko ta ostatnia warstwa ciał przykryje wszystko. Piekło zamyka się nad nimi. Co do nas, nie ma złudzeń.. My jesteśmy inni. Z wiarą i nadzieją studiujemy gazety. Informacje o genach. W kodzie genetycznym szukamy zbawienia. Nadziei na wiosnę ojców. Która nie nadejdzie.
Sztuka koncentruje się na relacji ojciec-syn, rytm opowieści wyznaczają kolejne akty ojcowskiego terroru względem swojej rodziny, czuć duszną atmosferę domowej przemocy. Reżyser ucieka od realizmu dramatu, interpretując dosłownie oryginalny tytuł sztuki „Ojcze nasz" jako modlitwę za i przeciwko ojcu odmawianą i rozegraną w przestrzeni symbolicznej.