Wielka wyprawa
Opis spektaklu
Piosenki te a także zabawy z dziećmi-widownią wplecione są w akcję fabularną. Oto ona: W witrynie sklepu z zabawkami stoją lalki-zabawki. Tuż po jego zamknięciu, po wygaszeniu świateł, lalki ożywają. Rozmawiają ze sobą, kłócą się, godzą, wymyślają zabawy ujawniając w ten sposób swe cechy charakteru. Jedna z nich to lalka Najstarsza. Inna to Beksa. Jest wśród nich także Gapcia i Bystra oraz Pirat. Zabawy będą trwać aż do świtu, kiedy to wrócą do swoich pierwotnych postaci. Muszą się jednak mieć na baczności. Nikt z ludzi nie powinien wiedzieć o ich metamorfozie. Dlatego zamierają od czasu do czasu w bezruchu, gdy świecąc latarką przechodzi tuż obok nich Nocny Strażnik. To starszy pan, który zatrzymując się na chwilę mówi coś do siebie pod nosem o dawnych czasach, starych zabawkach, lalkach, które przecież gdyby ożyły mogłyby powiedzieć wiele ciekawych rzeczy...Bohaterowie - lalki/zabawki - mimowolnie dowiadują się o jego problemach i marzeniach. Najstarsza pamięta, że przychodziły do niego jego dzieci, ale już urosły, pozakładały swoje rodziny i wyjechały daleko stąd. Zabawki postanawiają mu pomóc i za pomocą cudownego pyłu wprowadzają go do swojego świata(wykorzystują skłonności staruszka do drzemki).On odnajduje się w nim od razu. Zapomina o problemach, wsiada do pociągu „jadącego z daleka” ze swoimi nowymi przyjaciółmi i odjeżdża. Po długiej podróży, wielu przygodach, spotkaniach, chociażby z jaworowymi ludźmi, krasnoludkami czy misiami, którym śmieją się pysie, Nocny Strażnik budzi się ze snu tuż przed otwarciem sklepu. Chyba coś mu się śniło, ale traktuje to w „ludzkich kategoriach”: „Czasami mam wrażenie, że lalki patrzą na mnie ludzkimi oczyma...ale to przecież niemożliwe...” Gdy po skończonej pracy ma zamiar wracać do domu, z głośników sklepowych daje się słyszeć głos informujący o ważnym telefonie do niego. Słowa: „Dziadku jesteśmy z mamą i tatą na dworcu! Zaraz wsiadamy do pociągu i jedziemy do ciebie...” słyszą już wszyscy. I wszyscy chyba też widzieli, że zabawki na wystawie lekko drgnęły...ale to chyba niemożliwe.