Zachód słońca w Milanówku
Opis spektaklu
Zadaniem jakie Irena Jun, reżyser wieczoru sobie stawia jest nawiązanie bliskiego , bezpośredniego i żywego kontaktu z publicznością oraz zarażenie jej entuzjazmem, z jakim sama od lat obcuje z poezją, pokazanie jej atrakcyjności. Ogromne doświadczenie wykonawcze i adaptatorskie znakomicie do tej roli ją predestynuje. Prostota, lekkość, wdzięk - oto cechy poezji Rymkiewicza, ktorą pragnie uwieść publiczność znakomita aktorka i jej goście.
Żadna szkolna lekcja z Mickiewicza nie dawała się porównać z siłą, jaką nadawała poezji interpretacja Jun. Jej nieomylna szlachetna wymowa, intonacja, dziwny rodzaj splątania ciepła z arystokratyczną wyniosłością. Przejrzystośa mowy i słów tak wielka, że wiersze stawały jak spektakle przed oczami duszy. Nie wiem sam, czy chodzi tu o umiejetnośa mówienia wiersza, czy wrodzoną zdolnośa do tajemnej, osobistej melopei. Pewnie wszystko razem. Od pierwszego spotkania Jun ustanowiła dla mnie norme słowa w teatrze. I od pierwszego razu zaburzyła relacje teatralne-prywatne. To było obcowanie z przedstawieniem i z osobą, mimo że nieznaną, od razu bliską.
Piotr Gruszczynski
Tygodnik Powszechny