Fenomen kina azjatyckiego na Festiwalu Filmów Koreańskich
2015-11-19 08:51:08 | WarszawaKoreański przemysł filmowy jest jednym z najbardziej prężnych w całej Azji. Autorskie filmy z Korei zdobywają nagrody na światowych festiwalach, a Koreańczycy ciągną tłumnie do kin w dzień i w nocy. Od 30 listopada do 4 grudnia warszawiacy będą mogli bliżej przyjrzeć się temu społecznemu fenomenowi na Festiwalu Filmów Koreańskich.
Kino koreańskie ma wiele twarzy i lubi się dynamicznie zmieniać. Ambitne produkcje od lat zdobywają prestiżowe nagrody na międzynarodowych festiwalach - od Złotej Palmy w Cannes w 2003 dla "Oldboya" Park Chana-wooka, poprzez Złotego Lwa w 2012 w Wenecji dla "Piety" Kim Ki-duka w 2012 roku po tegoroczną główną nagrodę w Locarno dla "Right Now, Wrong Then" w reżyserii Hong Sang-soo. Równie dobrze jak kino artystyczne radzą sobie za granicą koreańskie filmy komercyjne, a reżyserzy tacy jak Park Chan-wook i Bong Joon-ho coraz częściej pracują z międzynarodową obsadą, za pieniądze z Hollywood.
Korea Południowa ma jeszcze coś, czego zapewne zazdrości jej większość kinematografii na świecie wierną publiczność. Koreańczycy kochają rodzime filmy, w szczególności kino popularne, w tym serialowe "k-dramy" i ekranizacje komiksów. "K-dramy" to koreańskie seriale łączące elementy różnych gatunków, które podbiły azjatycki rynek. Bardzo ważną rolę odgrywa w nich muzyka - utwory z tych produkcji stale goszczą na szczytach koreańskich list przebojów. Choć światową sławę uzyskała japońska Manga, to w Azji coraz popularniejsze są również koreańskie komiksy Manhwa, które bardzo często adaptowane są na potrzeby telewizji, kina i teatru. Klasycznym przykładem takich realizacji jest "Pogrzeb kota", który po raz pierwszy w Polsce pokazany zostanie podczas Festiwalu
Od lat z niedowierzaniem świat powtarza dane statystyczne na temat rynku filmowego w tym kraju. W 2003 roku po raz pierwszy 50% biletów w kinach sprzedano na rodzime produkcje. W 2006 roku w tym 51-milionowym kraju film "The Host: Potwór" Bong Joon-ho zgromadził ponad 13 milionową widownię. W 2014 roku koreański widz oglądał w kinie średnio 4 filmy rocznie - wynik świetny, jeśli weźmiemy pod uwagę, że w Polsce odwiedzamy kino średnio raz w roku. - Siedem produkcji wybranych na festiwal można potraktować jako rodzaj wizytówki współczesnej koreańskiej kinematografii - wyjaśnia orientalistka Magdalena Bartczak. Według niej zauważalne są dwa silne nurty. - Prężnie rozwija się nagradzane na festiwalach kino autorskie (czego przykładem jest m.in. "Wzgórze wolności" i cała twórczość Honga Sang-soo; "Letnia fantazja" Janga Kun-jae czy świetnie przyjęty m.in. na Berlinale "Koniec zimy" Kima Dae-hwana), jak i zrealizowane z rozmachem kino gatunkowe, którego przykładem są takie superprodukcje jak "Snowpiercer" czy "Oda do mojego ojca" - opowiada Bartczak i dodaje, że koreańskie kino jest bardzo pojemne łącząc bardzo krwawe thrillery z subtelnymi, niemal onirycznymi dramatami.
Festiwalowe projekcje będą odbywać się równolegle w trzech warszawskich kinach: Kinotece, Muranowie i Kulturze. Obok pokazów odbędą się m.in. spotkania z reżyserami z Polski i Korei, wystawa plakatów kina koreańskiego oraz wykład o kinie koreańskim wygłoszony przez prof. Andrzeja Pitrusa. Na wszystkie wydarzenia, poza galą otwarcia, wstęp jest bezpłatny. Organizatorem wydarzenia jest Centrum Kultury Koreańskiej oraz Korean Film Council. Patronat honorowy nad wydarzeniem objęło Stowarzyszenie Filmowców Polskich i Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Można już dokonywać rezerwacji darmowych biletów na pokazy filmów festiwalowych w poszczególnych kinach (Kino Kultura, Kino Muranów, Kinoteka).
MD/ip
fot. kadr z filmu "The Host: Potwór"