Sztuka
Gdzie indziej. Wystawa Zuzanny Dolegi

Gdzie indziej. Wystawa Zuzanny Dolegi

  • 2020-02-15, , godzina 11:00, do 2020-03-27
  • Pawilon Sztuki Ergo Hestii, Kostrzewskiego 1, Warszawa

Opis

 

“The same feeling of not belonging, of futility, wherever I go (…) without ever being somewhere. What attracts me is somewhere else, and I don’t know what that elsewhere is.”

― Emil Cioran, The Trouble with Being Born[1]

Fundacja Artystyczna Podróż Hestii ma przyjemność zaprosić Państwa na wystawę Zuzanny Dolegi - "Gdzie indziej".

Współczesna rzeczywistość daje człowiekowi coraz więcej sposobności do funkcjonowania w świecie wirtualnym – czasami niemal wyłącznie. Zdalna praca, zakupy przez internet, znajomości z całego świata dzięki mediom społecznościowym; przeżywamy nasze życie wpatrzeni w ekrany komputerów i smartfonów. Podłączeni do globalnej sieci myślami możemy być zupełnie gdzie indziej niż nasze fizyczne ciała. Często oznacza to także zajmowanie umysłu nadmiarem informacji czy niewymagającą rozrywką z chęci podświadomej ucieczki przed konfrontacją z własnymi stanami wewnętrznymi. Na problem oderwania od „tu i teraz” zwracają uwagę mniej lub bardziej mainstreamowe ruchy okołofilozoficzne, z popularnym mindfulness na czele, postulujące zatrzymanie w codziennym biegu oraz uważne przyglądanie się i sobie, i rzeczywistości wokół – niezapośredniczonej przez żadne technologie.

Dla Zuzanny Dolegi taką formą wyciszenia i medytacyjnego skupienia na własnym wnętrzu zdaje się być proces twórczy. Dolega, mimo że z wykształcenia jest malarką, na co dzień jednak nie sięga po tradycyjne płótno i farby. Często wypowiada się w medium kolażu, tworzy także tkaniny, scenografie i dekoracje architektoniczne. Jednak tym, co zajmuje ją w największym stopniu, jest pirografia – sztuka tworzona przy użyciu ognia. Choć nie jest to technika nowa, a wypalane obrazki kojarzyć się mogą choćby ze sztuką ludową i jarmarcznymi pamiątkowymi widoczkami, artystka nadaje jej zupełnie nowe, autorskie oblicze. Przede wszystkim podłożem, w którym pracuje, jest najczęściej papier. Samo połączenie ognia i papieru już wydaje się pozornie wykluczające – tak delikatny i ulotny materiał wystawiony na działanie płomieni nieuchronnie ulegnie zniszczeniu. Dolega włada jednak ogniem „ujarzmionym” w specjalnych narzędziach pirograficznych; rozgrzanych do czerwoności, lecz nie płonących żywym ogniem czy buchających dymem, jak miało to miejsce chociażby u surrealistów w wynalezionej przez nich technice fumage[2]. Posługiwanie się rozpalonym cienkim rylcem pozwala artystce na uzyskanie kontrolowanych, a przez to niezwykle precyzyjnych i subtelnych efektów. Istotne są dla niej jednak nie tylko wrażenia wizualne – dzieła Zuzanny Dolegi oddziałują na zmysły także swoją chropowatą fakturą czy ledwo wyczuwalnym zapachem spalenizny. Niewielkie otwory wypalane w papierze układają się w ażurowe wzory, mniej lub bardziej swobodnie zakomponowane na neutralnym tle. Niekiedy przybierają formę przypominającą układem wiersze pisanego tekstu, lub wręcz faktycznie są wypalonymi dziurami w stronie ze starej książki czy maszynopisu. O ile jednak tekst z założenia powinien być nośnikiem pewnej treści, komunikatem, tak w przypadku prac Dolegi treścią staje się pustka, brak[3]; pozostaje jedynie ślad po istniejącej tylko w domyśle wypowiedzi, którą każdy widz musi sobie dopowiedzieć sam. Tworzone przez nią znaki budzić mogą skojarzenia z alfabetem arabskim lub hebrajskim – ten drugi jest zresztą artystce dobrze znany. Dolega jednak nie tworzy nowego alfabetu, lecz zdaje się szyfrować swoje prawdziwe myśli i emocje w sposób w pełni czytelny tylko dla niej samej, przez co jej prace nabierają charakteru tajemniczego dziennika ulegającego (samo)spaleniu czy map wewnętrznych krajobrazów, do których nie dodano legendy. Jak sama twierdzi, praca w technice pirografii jest dla niej jak badanie sejsmograficzne własnego wnętrza; ani rysunek, ani malarstwo nie stanowią dla niej tak bezpośredniej i intymnej formy wypowiedzi, jak „rzeźbienie” ogniem w papierze.

To właśnie intymny charakter sztuki, dążenie dzięki niej do samopoznania i kontemplacyjny aspekt procesu twórczego składają się na artystyczną filozofię Zuzanny Dolegi. Praca nad kolejnymi cyklami pirograficznymi jest dla niej momentem odosobnienia, introwersji i medytacyjnego skupienia na relacji artysta–dzieło, dziejącej się w danym miejscu i czasie aktywności w takim samym stopniu fizycznej, jak i duchowej. Jej artystyczne eksperymenty można przyrównać do poszukiwań starożytnych czy średniowiecznych alchemików. Sytuująca się na granicy nauki, filozofii i magii alchemia przypisywała szczególną rolę żywiołowi ognia – źródłu energii i katalizatorowi transformacji jednych substancji w inne. W szerszym kontekście ogień był więc symbolem siły witalnej czy nieustannej zmiany, tradycyjnie w nurtach ezoterycznych utożsamianym z pierwiastkiem męskim. Paradoksalnie jednak Dolega używa go do tworzenia sztuki niezwykle spokojnej, wyciszonej, subtelnej – jak wypalony krajobraz, na którym pozostały milczące zgliszcza. W wierzeniach pierwotnych kultur niemal całego świata ogień był również ważnym składnikiem obrzędów inicjacyjnych (np. słynnej próby ognia polegającej na przejściu przez rozżarzone węgle), służących przekraczaniu własnych granic i – prawie jak w alchemii – umownej przemianie z dziecka w dojrzałego członka społeczności. Stawienie czoła groźnemu żywiołowi o niszczycielskiej mocy dawało świadectwo odwagi, wiary w siebie i samoświadomości. Ten, kto poskromił ogień, dowodził panowania nad własnymi atawistycznymi lękami i demonami zamieszkującymi podświadomość. Dolega w refleksji nad swoją artystyczną walką z żywiołem zamkniętym w pirografie pisze, że „metoda ta wiąże się z destrukcją i naznaczaniem. Żywioł, z którym się zmagam do końca walczy o swoją niepodległość w kreacji, ale to zawsze ja nad nim panuję. Nadaję kształt, określam długość trwania osobistych znaków”[4]. Choć artystka pochyla się nad zjawiskami zniszczenia, nieobecności i braku, ze swojej próby ognia zdaje się jednak wychodzić zwycięsko, jako świadoma, dojrzała twórczyni.

Pierwotny rytuał był momentem oczyszczenia, stanowił akt symbolicznego narodzenia się na nowo – jak mityczny feniks, który odradza się z popiołów. Podobnie prezentowane na wystawie eteryczne „zgliszcza” Zuzanny Dolegi, ażurowe wzory w papierze przez które wpada światło, wydają się być obietnicą nowego początku. Takim początkiem dla każdego odbiorcy może stać się wyciszenie i medytacyjny namysł nad własnym wnętrzem, tak jak w procesie twórczym robi to artystka. Obcowanie z nowym cyklem Zuzanny Dolegi pozwala – paradoksalnie – doświadczając swojego „tu i teraz” jednocześnie sięgnąć do metafizycznego „gdzie indziej”.

Anna Palacz-Brzezińska

 

[1] E. Cioran, The Trouble with Being Born, 1998, s. 27-28.

[2] Fumage to technika opracowana w kręgu międzywojennych surrealistów, spopularyzowana szczególnie przez Wolfganga Paalena. Polega na odymianiu płótna lub papieru, w efekcie czego powstają na nich abstrakcyjne wzory.

[3] Zuzanna Dolega używa tego sformułowania w odniesieniu do swojej twórczości w rozmowie z Agnieszką Hirt, 2013.

[4] Wystawa Malarstwo – różnice gatunkowe, cz.1., materiały organizatora.

Polecamy
Ostatnio dodane
Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Popularne
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce

Nowa fontanna we Wrocławiu to największa i najdroższa tego typu inwestycja w Polsce.

Depeszowcy kontra depesze
Depeszowcy kontra depesze

Tutaj każdy chce mieć swój dekalog. Każdy depesz, względnie depeszowiec wiesza go potem na ścianie, obok mnóstwa tłustych, cudownie odbijających światło, wycałowanych i w

Lord of the Dance w Polsce!
Lord of the Dance w Polsce!

Dynamiczne i barwne widowisko Michael’a Flatley’a jest już legendą, która bezustannie oczarowuje widzów na całym świecie, wprawiając w zachwyt bogatą oprawą sceniczną i fascynując ekspresją ruchu.