LOVE is the law, LOVE under will!

Spółka Ordo Templi Orientis z ograniczoną odpowiedzialnością za poczytalność ma zaszczyt zaprosić Szanownych Państwa na dźwiękową mszę gnostycką „Love is the law, Love under will!!!". Bezkompromisowi artyści prawdziwego acid-electro-punkowego undergroundu naszego cudacznego kraju, czyli Street City Nomads (Karol Suka & Mih Lord) oraz Procesor Plus (Grzegorz Fajngold), sfrustrowani postępującym procesem dehumanizacji, w poszukiwaniu ogólnoludzkich wartości wykonają ostateczny gang bang przez uszy w muzycznej orgii zakończonej wielokrotnym szczytowaniem. O majtki możecie być spokojni, ale lepiej zostawcie je od razu w domu. Atyści należą do rodzaju handsome, a w swoich tekstach epatują nieokrzesaną inteligencją, więc będzie przyjemnie. Gwarantujemy.

Obydwaj wykonawcy należą do weteranów animujących polski muzyczno-artystyczny underground, a na koncie mają albumy jednogłośnie uznane przez dziennikarzy i krytyków za wybitne. Proszę sobie samemu sprawdzić w Internecie. Nic a nic nie ściemniamy. Wiarygodna i autentyczna fuzja dewastującej punkowej energii, ujmującej melodyjności i surowej hipnozy electro bitów w ich wykonaniu przynosi odświeżające umysł doznania.

Po koncercie za deckami objawi się God. Karol Suka ze Street City Nomads aka Karel God zaprezentuje konglomerat pierwotnego rave'u, acid-house'u, digi-dubu i garażowego rocka, a przywiezony przez Grzegorza Fajngolda i rekomendowany przez Wiktora Skoka (Jude) tajemniczy agent do działań hipnotyczno-tanecznych SADM (Special Atomic Demolition Music) doprowadzi do zabójstwa parkietu poprzez rezonans niskich częstotliwości ztechnicyzowanego new rave'u, hard acid electro i electropunka. Dziękujemy za wypożyczenie swojego killera kolektywowi elektropunkz.net.

W przerwie zaprezentujemy dwie szokujące estetycznie mózg krótkometrażówki kontrowersyjnego francuskiego reżysera Gaspara Noé, który zasłynął prowokacyjnym obrazem „Irreversible" („Nieodwracalne") z udziałem Moniki Bellucci i jej życiowego partnera Vincenta Cassela. Filmy („Placebo Protégé-Moi" i „Sodomites") są na tyle mocne, że wrażliwców i tych, którzy zapomną dowodu osobistego poprosimy o przerwę na papierosa lub drinka. Na zewnątrz.