Zmień miasto
Rozrywka Logowanie / Rejestracja
Znajdujesz się w lokalnym wydaniu.

Ferment

Warszawa

Adres:ul. Marszałkowska 99/101 (Śródmieście) Miasto:Warszawa Tel:+48226220003

Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Dodaj opinię

zorba
2014-09-05
kurestwo w fermencie

W fermencie gości traktuje się jak bydlo.Okrada się itp.Kurestwo w fermencie złodziejstwo bandytyzm

 
patol z fermentu
2014-07-16
gdzie jest stary dobry ferment ?

Kurwa co tu się stało, że aż tak się tu zmieniło? Kiedyś było tu wszystko: patologia, dziwki, dealerzy, złodziej i ogólnie wchuj ludzi i kolejki do baru, był tutaj klimat i było zajebiście, Teraz nie ma tu nic i ludzi też nie ma. Szanowny właścicielu dzięki tym 4 grupom klientów interes kręcił Ci się zajebiście, a teraz podupada, pogratulować dobrych pomysłów.

 
olrox
2014-07-15
popie

ochrona to nacpane bydlo, to nie club tylko melina co trzeba pierwsze zrobic to zmienic szefostwo nie licza sie z klientami a to my im placimy

 
alojz
2014-04-30
co się tutaj stało????

Normalnie Kompletnie szok!!! wchodzę do fermentu a tu nie mam fermentu tylko jakaś mała klitka a właściwie dwie bo podzielili to jakąś drewnianą ścianką. Wygląda to raczej słabo. Nic dziwnego frekwencja też słaba. Cóż trzeba szukać innego bardziej klimatycznego miejsca

 
Neuroquila
2014-03-08
Zonk!

Dzisiaj bylem i doznalem sporego szoku. Po remoncie (nie wiem kiedy byl, bo w tym klubie ostatni razem bylem we wrzesniu czy tam pazdzierniku) doslownie zmasakrowano to miejsce. Wczesniej bylo to jedno z moich ulubionych miejsc - rozlegle, wygodne narozniki, oswietlony bar i sala tonaca w polmroku. Idealne miejsce na pierwsze randki. Teraz totalnie w3szystko pozmieniali, powstawiali jakies smieszne drewniane scianki, ogolnie masakra. Chociaz po remoncie, to w kiblu smierdzi po staremu, a kran wisi na jednej srubce. Na wejsciu (choc byla godzina 18-ta) na wejsciu zhaltowal mnie bramkarz i sprawdzal, co mam w plecaku (domyslam sie, czy chcial sprawdzic czy nie wnosze swojego alkoholu, choc moze chodzilo o jakis ewentualny arsenal podreczny, nie wiem). Jak wczesniej bywalem, takich akcji nie bylo. Nie to, zebym cos mial do ukrycia, czy jakos specjalnie sie tym bulwersowal, ale moim zdaniem duzo mowi to, niekoniecznie pochlebnie, o klubie - tzn. ze czesto wpada tam jakas lokalna zulerka i polewa pod stolikiem "Krajowa" z Biedronki. Kiedys naprawde lubilem to miejsce, teraz jesli tam pojde, to chyba juz tylko z uwagi na lokalizacje (ciezko o scislejsze centrum).

 
Copyright © 2003-2024 dlastudenta.pl

FB dlaMaturzysty.pl reklama