Przestrzegam wszystkich przed restauracją Stajnia na ul. Nowoursynowskiej 100 w Warszawie. Właścicielka przyjmuje do pracy oferując umowę o pracę. Po podjęciu pracy okazuje się, że pracujecie przez 1-2 tyg po 12 godzin dziennie 7 dni w tygodniu bez umowy (ciągle odwleka jej podpisanie - wymówki proste, nie ma czasu, kadrowa będzie po weekendzie, itd.). Po 1-2 tyg. mówi żeby następnego dnia nie przychodzić bo coś tam i tak przez kilka dni. Po czym nie odbiera telefonów, nie chce zapłacić za przepracowane dni itd... Sytuacja ta dotyczy innych osób (nie tylko mnie)... Nie wspomnę już o warunkach panujących na kuchni (nie wiem jak Sanepid dopuszcza ten lokal)... Farba odpadająca z sufitu, brud, smród, wszystko robione z mrożonek, albo starego mięsa... Jak tylko kucharz zwróci uwagę, że tak nie wolno to jest wyrzucany z pracy...