45 lat minęło - jubileusz "Ósemek"
2010-03-15 09:24:35 | Warszawa"Więcej niż teatr" to tytuł zakończonego właśnie festiwalu poświęconego jednej z najważniejszych grup teatralnych lat 70. i 80. Od 12 do 14 marca w warszawskim Domu Spotkań z Historią Teatr Ósmego Dnia świętował 45-lecie swojego istnienia.
Była to doskonała okazja na spotkanie z aktorami Teatru: Ewą Wójciak, Marcinem Kęszyckim, Adamem Borowskim, Tadeuszem Janiszewskim, którzy opowiedzieli o swojej perspektywie patrzenia na to, czego dokonywali. Znaczącym punktem programu były prezentacje filmów dokumentalnych: „Teater Attonde Dagen" w reż. Joanny Helander i Bo Perssona, „Więcej niż jeden teatr", Doroty Latour i Ewy Wanat, „Droga" w reż. Andrzeja Titkowa oraz „Ósmy Dzień Teatru" Moniki Górskiej. Są to projekcje kolejno z 1992, 1994, 1990 i 2005 r., które były już wielokrotnie pokazywane szerszej widowni, a które w komplecie dają wyrazistą, rzetelną perspektywę spojrzenia na historię zespołu wywodzącego się ze studenckiego teatru kontrkulturowego.
- Publiczne obchodzenie kolejnego już jubileuszu podyktowane zostało nie tyle chęcią przypominania doskonale znanej legendy "Ósemek", co kwestą praktyczną - przyznaje szczerze Ewa Wójciak, dyrektor Teatru. Ta zaś zobowiązuje do tego rodzaju działań publicznych, organizowania benefisów, na znak podkreślenia swojej obecności. Teatr Ósmego Dnia niczego podkreślić już nie musi. On jest i zawsze będzie znakiem alternatywy, społecznego zaangażowania i kreatywności. Znakiem twórczego działania w czasach i w imieniu spraw niewygodnych, trudnych, kwestionujących podstawowe wolności człowieka. Znakiem wyrażania siebie.
Spotkania z aktorami Teatru były prowadzone przez ich przyjaciół, ludzi którzy od dłuższego już czasu śledzą losy zespołu. Krytyk teatralny Janusz Majcherek, Ewa Wanat, zwana "dzieckiem Teatru Ósmego Dnia" czy reporter Włodzimierz Nowak rozmawiali z jubilatami oraz z zaproszonymi gośćmi o alternatywie teatralnej dziś i w PRL-u, o sztuce zaangażowanej, społecznej randze takich działań, o cenie bycia aktorem "Ósemek", nie tyle zgranej grupy, co rodziny artystycznej.
Sobota i niedziela wypełnione były pokazami projekcji fragmentów nagrań spektakli z archiwum Teatru. Od legendarnych przedstawień „Przecena dla wszystkich", „Piołun" i „Ziemia niczyja", przez „Portiernie", „Arkę", „Czas matek", do filmowej wersji spektaklu „Teczki" z 2008 r. Zaprezentowana została także zapowiedź będącego w przygotowaniu najnowszego filmu o "Ósemkach" związanej z Teatrem Joanny Helander i Bo Perssona oraz promocja nowowydanego albumu "Teatr Ósmego Dnia".
Całość zakończyła dyskusja z udziałem krytyków teatralnych Janusza Majcherka, Jacka Wakara, Pawła Sztarbowskiego i politologa Daniela Przastka pod znaczącym szyldem: „Alternatywa - komu dziś potrzebna?"
Charakter rozmowy na temat dzisiejszej kondycji tego nurtu i rozumienia samego dość młodego słowa "alternatywa" nie był zbyt optymistyczny. Ewa Wanat zaś spuentowała spotkanie przypuszczeniem, iż może to i dobrze, że ten typ teatru w rozumieniu działania zaangażowanego, otwartego sprzeciwu nie jest już konieczny. Może nie konieczny, ale na pewno wciąż atrakcyjny, na co dowodem są wyprzedanych bilety na najnowszy spektakl Teatru Ósmego Dnia "Paranoicy i Pszczelarze", tym razem o współczesnej Polsce, która gotuje ludziom "zwykłym", spoza świata mediów, schizofreniczną przestrzeń życia.
Kamila Kapiszka
(kamila.kapiszka@dlastudenta.pl)
Na zdjęciu: Teatr Ósmego Dnia w Sztokholmie ze spektaklem "Jeśli pewnego dnia w mieście szczęśliwym..." (1986)/ Fot. Joanna Helander