Bo alkoholikiem i aktorem jest się do samego końca
2009-11-04 09:25:39 | WarszawaJuż jutro, 5 listopada w warszawskim Teatrze Kamienica swoją premierę będzie mieć najnowsza sztuka Jana Jakuba Należytego "Ta cisza to ja..." w reżyserii Dariusza Szada-Borzyszkowskiego.
"Ta cisza to ja..." to historia jednego aktora, swoista retrospekcja minionego życia w obliczy przeczuwanej klęski. To opowieści o artyście alkoholiku, o nałogach, o codziennej walce, o świecie, który zdaje się zmierzać ku upadkowi, o utraconych nadziejach. To również opowieść o resztkach godności, jakie zostają w człowieku i które nie pozwalają mu przestać działać. Trzeba robić. Coś, cokolwiek. Pilnować samochodu, iść ulicami i śpiewać pijackie piosenki o zamierzchłych, szczęśliwych czasach, napraszać się przechodniom. Trzeba coś robić. Ale nie żebrać.
W rolę głównego bohatera, wspomnianego aktora alkoholika wcieli się Jacek Kawalec, tworząc tym samym postać niezwykłą, pełną sprzeczności. Bo owy żul z jednej strony pełen jest żalu i goryczy, z drugiej zaś to wciąż inteligentny i błyskotliwy człowiek o ciętym humorze. Bawiąc wzrusza jednocześnie do łez. Bo przeciecz nałóg nigdy nie jest po prostu nałogiem. To jedynie zastępstwo dla czegoś, czego w życiu nam naprawdę brak.
Premiera spektaklu "Ta cisza to ja..." odbędzie się w Teatrze Kamienica na scenie Piwnica Warsza o godzinie 20:00. Grany będzie również 7 i 8 listopada o godzinie 19:00. Bilety w cenie 40 zł.
MT