Galerie zdjęć - zdjęcia
Opis
Drugi dzień CAVALIADY za nami
Piątek rozpoczął się od konkursu CAVALIADA Dressage Tour – ujeżdżenie Grand Prix o nagrodę City Diet, zorganizowanego pod patronatem Warszawsko-Mazowieckiego Związku Jeździeckiego. Zwyciężyła go Aleksandra Szulc na 10-letnim wałachu Breakdance: – Na moim obecnym koniu udało się nam wygrać już czempionaty: Mistrzostwa Młodych Koni Czteroletnich oraz „sześciolatki”, później zwyciężyliśmy jeszcze jako „siedmiolatki”. Kiedy mój koń miał osiem lat, wygraliśmy także Czempionat Młodych Koni Grand Prix – mówi Aleksandra Szulc. I dodaje, że w najwyższych konkursach seniorskich para uczestniczy od roku. Zawodniczka podkreśla również, wspaniałą atmosferę, która panuje podczas warszawskiej CAVALIADY. – Plac i arena są bardzo dobrze przygotowane, tak jak na największych zawodach ujeżdżeniowych. Dzięki temu możemy sobie z jednej strony poćwiczyć, a z drugiej wystartować na fantastycznych zawodach – mówi Aleksandra Szulc.
Na drugim miejscu uplasowała się Sandra Sysojeva na ośmioletnim wałachu Jack Daniel's. Trzecie miejsce zajęła Justina Vanagaite na siedmioletnim wałachu Nabab. W konkursie wystartowało siedem par.
Średnia Runda
Dwufazowy Konkurs CSI2*-W Średnia Runda o nagrodę firmy Śliwocki Home, pod patronatem Polskiego Związku Hodowców Koni wygrał reprezentant Litwy Andrius Petrovas na 13-letnim wałachu Gigollo. Na drugim miejscu uplasowała się para Adam Grzegorzewski na 9-letniej klaczy Happylina. Natomiast trzecie miejsce zdobyła para Aleksander Lewandowski na 12-letniej klaczy Jazzmir van Het Halderthof.
W konkursie na poziomie 130 cm wystartowało aż 81 zawodników.
Duża Runda
Zakończył się piątkowy konkurs CSI2*-W Dużej Rundy, z rozgrywką zaliczany do rankingu FEI LONGINES RANKING i do rankingu CAVALIADA Tour o nagrodę marki LOTTO. Patronat nad konkursem objęło czasopismo „Horse & Business Magazine”.
W konkursie na poziomie 145 cm wystartowało aż 56 zawodników. Do rozgrywki zakwalifikowało się 15 par. Wśród nich najlepszy okazał się reprezentant Grecji Aggelos Touloupis na 10-letnim wałachu Blue Balou 5, który pokonał parkur rozgrywki bezbłędnie w czasie 39,77sekundy.
W odczuciu Aggelosa Touloupisa parkur nie był bardzo wysoki, ale za to był bardzo techniczny i przeszkody dość szybko przychodziły jedna po drugiej: – W sumie było 15 zerowych przejazdów, ale jest tu wielu dobrych zawodników. Jestem bardzo zadowolony z mojego konia, skakał świetnie – mówi zwycięzca. I dodał, że dzięki temu, iż w rozgrywce jechał w końcowej jej części to miał okazję obejrzeć kilka przejazdów swoich rywali. – Był tylko jeden zerowy przejazd, ale te z błędami były dość szybkie, więc musiałem zaryzykować. Blue Balou to bardzo uważny i waleczny koń. To mój partner – podkreśla. Aggelos Touloupis przyznaje także, że lubi przyjeżdżać na Cavaliadę. – To wspaniałe zawody i planujemy odwiedzić w tym sezonie jeszcze Poznań i Kraków – konkluduje.
Drugie miejsce w konkursie zajął przedstawiciel Bułgarii Angel Niagolov na 9-letniej klaczy Chaccato PS. Trzecie miejsce wywalczył Wojciech Wojcianiec na 12-letnim ogierze Naccord Melloni.
– Konie skaczą coraz lepiej. Dużo bezbłędnych przejazdów to dobra zapowiedź niedzielnego Grand Prix, które na pewno będzie trudniejsze – mówi Szymon Tarant, dyrektor sportowy CAVALIADA Tour. Informuje również, że w piątkowym konkursie, gdzie przeszkody miały po 145 cm pojawiło się wiele niespodzianek technicznych, jednak wielu zawodników bardzo dobrze poradziło sobie z tymi zadaniami. – Przypomnę, że w niedzielnym konkursie, również zaliczanym do Pucharu Świata, dwie stacjonaty będą miały aż 160 cm. Widać jednak po dzisiejszym konkursie, że konie są świetnie przygotowane i możemy spodziewać się dobrej sportowej rywalizacji – zapewnia Szymon Tarant.
Coraz większe emocje podczas warszawskiej CAVALIDY
TRAF Eventing Tour odbył się w ramach Halowego Pucharu Polski we wszechstronnym konkursie konia wierzchowego. Patronat nad wydarzeniem objął Polski Związek Jeździecki. W konkursie wystartowało 12 par. Miejsce pierwsze zdobyła Joanna Pawlak i Fantastic Frieda. – Jestem przeszczęśliwa, bo marzyłam o starcie w CAVALIADZIE przez ostatnie trzy lata. Przez przygotowania do Igrzysk Olimpijskich nie forsowaliśmy ostatnio naszych koni. Wygrana jest spełnieniem moich marzeń – mówi Joanna Pawlak. I dodaje, że planuje jeszcze jeden start w tegorocznym sezonie CAVALIADA Tour. Joanna Pawlak nie zdecydowała jednak, którego konia zabierze ze sobą. Miejsce drugie zajęli Paweł Warszawski i Fuerta. Z kolei miejsce trzecie należy do Julia Gillmaier i Ding Dong.
Kto najlepszy w Potędze Skoku?
Wyjątkowo emocjonująco zakończył się piątek (11 listopada) podczas warszawskiej CAVALIADY. Widzowie mieli okazję zobaczyć mistrzów Potęgi Skoku. Zwycięzcą został Andrius Petrovas na koniu Gigollo, który skoczył 2.05 m. Para Vladimir Beletskiy i Fine zajęli drugie miejsce. Na podium znalazł się też Łukasz Brzóska na koniu Quicklensky.
Przypomnijmy, że rekord CAVALIADY należy do niemieckiego zawodnika Thomasa Kleisa i wynosi 2.20 m.
ip
