Opis
Grabaż i Strachy Na Lachy to formacja powołana przez Grabaża i Kozaka założycieli Pidżamy Porno. Urodziny nowej kapeli sprowokował Artur Burszta , twórca Literackiego Portu Legnica, pewnym niefrasobliwym telefonem do Grabaża. Burszta układając program Portu postanowił zaprosić Grabaża, o którego solowych popisach słyszał wiele dobrego i złego zarazem... Grabaż po przyjęciu zaproszenia zaanonsował pojawienie się w Legnicy w rozszerzonym składzie.
Znudziło mi się już granie solówek - mówi Grabaż - To było mocno stresujące i zważywszy moje instrumentalne cieniactwo - artystycznie niezadowalające. Podczas nagrywania "Marchefki w butonierce", wieczorami, mieliśmy wiele wolnego czasu. Instrumenty były pod ręką... więc jamowaliśmy, czasami aż do rana. Kozakowi też to się spodobało. Jednocześnie proces wydawania z siebie rzeczy na kolejne płyty Pidżamy Porno, wyczerpał mnie jako twórcę, przecież prawie całego repertuaru tej kapeli. Czułem, że w tej kapeli na nowe rzeczy trzeba będzie po "Marchefce..." porządnie poczekać, wiele spraw przemyśleć, wpuścić sporo innego powietrza i generalnie nie wykonywać nerwowych ruchów. Obietnica, którą złożyłem Arturowi stawała się coraz bliższa, zadzwoniłem do Kozaka... Kozak przetelefonował do Longina Lo , basisty, człowieka, który jest w stanie na swym instrumencie zagrać wszystko. Longin gra w INRI ostrej punkowej załodze z Piły, grywa reagge, piosenkę poetycką z Miłką Malzahn...
Ostatnim projektem, w który Longin zaangażował się również emocjonalnie jest formacja Na Górze, zespół, który stworzyli opiekunowie i wychowankowie Domu Pomocy Społecznej w Rzadkowie. Jednym z muzyków tej Orkiestry jest Maniek Nalepa, gitarzysta, który w nowym projekcie Grabaża "Kozaka zaczął grać na kongach, a jak się to później miało okazać na wszystkich instrumentach... poza gitarą basową.
Na przełomie sierpnia i września 2007 roku Strachy zaprezentowały swoje dwa, nowe projekty w wersjach koncertowych, podczas Festiwalu "Muzyka z oblężonego miasta" w Lubinie. Do projektu "Zakazane piosenki" SNL zaprosili: Renatę Przemyk, Spiętego, Gutka, Muńka Staszczyka, Tomka Kłaptocza i Tomka Budzyńskiego. Mówi Grabaż: "...Zakazane piosenki" udało nam się doprowadzić do takiego momentu, że zagraliśmy cały program na koncercie. Kawałki zajebiście zażarły. Pierwszy raz miałem okazję zrobić widowisko, o jakim marzyłem. Każdy utwór był zwizualizowany, muzyka współbrzmiała z tym, co prezentowaliśmy na ekranach, ze scenografią. Powstało godzinne, maksymalnie nasycone treścią widowisko..."