Krzyż zostaje pod Pałacem Prezydenckim!
2010-08-03 14:20:23 | WarszawaNie udało się przeniesienie krzyża smoleńskiego spod Pałacu Prezydenckiego do Kościoła Św. Anny. Zamiast podniosłej uroczystości byliśmy świadkami awantury.
Obrońcy krzyża demonstrowali na Krakowskim Przedmieściu już od czasu podjęcia decyzji, że symbol tragedii w Smoleńsku zostanie przeniesiony w inne miejsce. Ostateczne przeniesienie zaplanowane na dzisiaj, na g.13 już od początku zapowiadało się gorąco. Ludzie przywiązywali się do krzyża i awanturowali się - do akcji musiała wkroczyć policja, która również została zaatakowana przez pikietujących gazem. Przejście do krzyża dla duchownych było niemal niemożliwe - w nocy odgrodzono go bowiem od tłumu barierkami, a dodatkowo pilnowało go kilkanaście osób.
Pomimo interwencji służb porzadkowych zdecydowano w końcu, że przeniesienie krzyża nie zostanie przeprowadzone drogą siłową. Decyzję ogłosił szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, tłumacząc jej motywy obawą o zdrowie księży i harcerzy, którzy postawili krzyż. Według wstępnych postanowień krzyż będzie stał na Krakowskim Przedmieściu co najmniej do czwartku. Zgromadzony przed nim tłum tymczasem dalej powiewa biało-czerwonymi flagami i transparentami z napisami "Katyń trwa" i "Polsko, obudź się".
Nie wiadomo, jak długo będą trwały demonstracje pod krzyżem. Jego obrońcy zapowiadają, że zostaną pod nim, dopóki na Krakowskim Przedmieściu nie zostanie zagwarantowane upamiętnienie ofiar katastrofy w Smoleńsku.
JUR