"Czy Ty To Ty?" - premiera spektaklu na 10 lat Teatru Capitol [FOTO]
2018-02-16 13:17:02 | Warszawa15 lutego 2018, warszawski Teatr Capitol oficjalnie rozpoczął całoroczne obchody 10 lat działalności, premierą komedii obyczajowej „Czy Ty To Ty?”. Jubileusz uświetnili obecnością aktorzy i muzycy. Prezentujemy fotorelację z tego wydarzenia >>
Na scenie zagrali Daria Widawska, Marzena Rogalska, Michał Rolnicki i Łukasz Nowicki. Oklaskiwali ich przyjaciele, znajomi oraz członkowie rodzin. Na widowni zasiedli m.in. Agnieszka Dygant, Grażyna Szapołowska, Joanna Brodzik i Paweł Wilczak, Natalia Kukulska, Marta Manowska, Michał Piróg, Katarzyna Cerekwicka, Tomasz Kammel, Joanna Racewicz, Rafał Brzozowski, Piotr Zelt, Maria Niklińska, Małgorzata Potocka, Anna Oberc, Beata Sadowska, Ola Ciupa, Hiro Murakami, dyrektor Teatru Capitol – Anna Gornostaj oraz reżyser Robert Talarczyk. Kolegów przyszła również wspierać Anna Dereszowska, która niedawno dołączyła do drugiej obsady sztuki.
Obsada „Czy Ty To Ty?”
Daria Widawska jako Honey,
Marzena Rogalska / Anna Dereszowska jako Gloria,
Michał Rolnicki / Marcin Rogacewicz jako Harold,
Łukasz Nowicki / Dariusz Chojnacki jako Henry.
„Czy Ty To Ty?” - Kolejne spektakle: 27 lutego, 6, 7, 10, 11, 18 i 24 marca.
Opis spektaklu
Nieoczekiwana zmiana miejsc, czyli w pogoni za szczęściem!
Współczesne, wielkomiejskie osiedle. Harold wraca po pracy do domu. Zajęta przygotowaniem rodzinnego obiadu Honey, prowadzi z nim rutynową, popołudniową rozmowę. Dzień jak co dzień. Żadne z nich nie dostrzega nawet, że coś tu się nie zgadza, bo… On trafia do obcego mieszkania, a Ona w ferworze domowych obowiązków, bierze go za swojego małżonka. Nie ta żona, nie ten mąż! Gdy bohaterowie orientują się, że zaszła pomyłka, zdarzenia przybierają nieoczekiwany obrót…
Zabawna, a zarazem bardzo życiowa komedia obyczajowa o miłości, związkach, skrywanych pragnieniach i tłumionych frustracjach, w pędzącym świecie XXI wieku. To sztuka o nas! W tej historii przedstawionej przez Johna Tobiasa, możemy przejrzeć się niczym w lustrze i jednocześnie szczerze pośmiać z samych siebie, podchodząc do wielu spraw z przymrużeniem oka.
Uwikłani w schematy, funkcjonując według powszechnie przyjętych szablonów, cierpiąc na ciągły niedoczas, porzucamy swoje marzenia. Efekt? Pogrzebana spontaniczność, zagłuszone prawdziwe „ja” oraz nieustająca, choć umiejętnie wypierana, tęsknota za wolnością i porywami serca. I choć kompaktowy świat, na każdą dolegliwość ciała lub duszy, zawsze znajdzie skuteczną pigułkę, to jednak głęboko skrywane pragnienia potrafią zupełnie nieoczekiwanie dojść do głosu. Jednak kiedy już zdobędziemy się na odwagę, żeby zawalczyć o inne życie, zalewa nas fala wątpliwości. Czy to wytęsknione, wyidealizowane życie, będzie lepsze? Czy warto ryzykować utratą dotychczasowej, wypracowanej stabilizacji? Czy aby na pewno trawa u sąsiada jest bardziej zielona?
MD/ip
fot. materiały prasowe