Opis spektaklu
Spektakl Mai Kleczewskiej podejmuje polemikę z mitem Fedry w kulturze. Scenariusz, oparty na tekstach antycznych i współczesnych ukazuje przenikanie i dopełnianie się świata kobiecego i męskiego.
"Fedra Kleczewskiej to zaproszenie do poważnej, niespiesznej rozmowy. Coś w rodzaju lekcji anatomii, podczas której skalpelem nacina się ludzkie emocje. Nie wszyscy wytrzymują to badanie. Prawie z każdego spektaklu kilka osób wychodzi. Dawka wrażeń jest dla nich zbyt mocna. To najlepszy znak, że teatr działa i wzbudza emocje."
"Anatomia namiętności"
Paweł Sztarbowski
Opcje nr 1/03.2007
07-05-2007
"Fedra na scenie Teatru Narodowego to typowy produkt współczesnej pop-kultury - z jej kiczem, chaotycznością, metaforami i skrótami. Ujmując rzecz zwięźle: jest to przedstawienie o niczym. Widowisko dość niespójne, składające się z szeregu obrazów, nastawione na szokowanie widza i atakowanie go agresywną oprawą plastyczną, ukazujące bezsensowne zachowania aroganckich, niemądrych ludzi, a na dodatek w warstwie językowej mało zrozumiałe, bo w szkołach aktorskich nie uczy się już poprawnej dykcji i żaden reżyser nie przywiązuje do tego drobiazgu większej wagi. Przydałoby się trochę poczytać o rodzajach i sposobie wymowy samogłosek w języku polskim."
Teatr o niczym skomentuj"
Włodzimierz Lengauer
Teatr nr 3
05-04-2007
"W przedstawieniu Mai Kleczewskiej jest coś, co razi i niepokoi. I nie chodzi wyłącznie o skrajny pesymizm, ani zbyt swobodne, kolażowe potraktowanie tematu ponad przywoływanymi tekstami, bez konsekwencji i interpretacyjnego pogłębienia jednego z nich. Ta Fedra prowokuje do pytania o sposoby i granice penetracji człowieka na scenie."
"Obedrzeć ze skóry mit"
Dorota Jarząbek
Didaskalia nr 76/12.2006
01-02-2007